Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!


Darmowy transport zbiorowy w miastach Europy

Drukuj

Biorąc pod uwagę, że ponad dwie trzecie europejczyków to mieszkańcy miast, wzmożony ruch drogowy w miastach i jego negatywny wpływ na środowiko miejskie są istotnymi wyzwaniami stojącymi przed społeczeństwem. W tym aspekcie niezbędne jest więc dążenie do zrównoważonego systemu transportu miejskiego, m.in. poprzez wdrażanie działań w zakresie ekologicznego i efektywnego energetycznie transportu miejskiego czy ograniczanie potrzeb transportowych. Redukcja ruchu samochodowego w miastach i ograniczenie emisji zanieczyszczeń możliwe jest też poprzez zachęcanie mieszkańców do pozostawienia samochodów w garażu i korzystania z usług transportu zbiorowego.Darmowy transport zbiorowy jest jednym z pomysłów, które już zostały wdrożone w kilku europejskich miastach.

Jedną z pierwszych europejskich stolic, które wprowadziły ten pomysł w życie w 2013 roku, był 430-tysięczny Tallin w Estonii. W wyniku referendum, które odbyło się w 2012 roku, wszyscy zameldowani mieszkańcy uzyskali dostęp do darmowego transportu miejskiego, pod warunkiem zakupu tzw. „zielonej karty" (2€) uprawniającej do darmowych przejazdów. Pozostali pasażerowie, mieszkający poza Tallinem, również mogą zaopatrzyć się taką kartę, którą zasilają kwotą potrzebną do poruszania się transportem zbiorowym w mieście. Idea została przyjęta przez mieszkańców z entuzjazmem - pozytywnie oceniało ją 9 na 10 mieszkańców.

Darmowy transport zbiorowy był tylko jednym z rozwiązań zastosowanych w celu podniesienia jakości transportu zbiorowego w Tallinie. Dodatkowe działania w tym kierunku obejmowały unowocześnienie floty pojazdów, zapewnienie i usprawnienie informacji pasażerskiej w czasie rzeczywistym czy priorytety dla transportu publicznego, a w tym wydzielone pasy ruchu dla pojazdów transportu zbiorowego.

Pomijając koszty wdrożenia rozwiązania dla miasta, w jego rezultacie zauważalnie wzrosła liczba osób zameldowanych - z 416 tys. w 2012 r. do 430 tys. mieszkańców w 2014 r., dzięki czemu miasto mogło uzyskiwać większe wpływy z podatków. W zakresie funkcjonowania transportu zbiorowego, w porównaniu z 2012 r. liczba użytkowników wzrosła o ok. 6 % w 2013 r. Mimo ciągłego wzrostu liczby samochodów osobowych, po prowadzonej zmianie, stan w 2013 r. utrzymał się na tym samym poziomie co w 2012 r., a liczba pojazdów w centrum zmalała o 5 %. W rezultacie wzrostu liczby pasażerów, konieczne było powiększenie floty pojazdów i zatrudnienia większej liczby kierowców o ok. 10 %.

Niemniej jednak, szwedzki Royal Institute of Technology, który ewaluuował program podszedł do rozwiązania dość krytycznie i ocenił, że wzrost liczby pasażerów jest przede wszystkim efektem wprowadzonych usprawnień, natomiast darmowy transport zbiorowy spowodował wzrost liczby pasażerów jedynie o 1,2%. Co więcej naukowcy stwierdzili, że zniesienie opłat nie przyczyniło się do znaczącej zmiany zachowań transportowych, w związku z tym efektywność rozwiązania w zakresie zachęcania do zamiany samochodu na transport zbiorowy nie jest tak wysoka jak przewidywano. Zdaniem naukowców rozwiązanie w dużo większym stopniu zachęca pieszych do podróżowania transportem zbiorowym niż kierowców. Natomiast na zmianę zachowań kierowców z dużo lepszym efektem można oddziaływać np. regulacją opłat parkingowych, cen benzyny czy opłat za korzystanie z dróg. Jednak, aby z całkowitą pewnością odpowiedzieć na pytanie czy zniesienie opłat za przejazdy było dobrą decyzją, należy jeszcze poczekać, zebrać więcej danych, przeanalizować jak wprowadzone rozwiązanie wpływa na lokalną gospodarkę.

Tallin nie jest ani pierwszym ani jedynym miastem eksperymentującym z darmowym transportem miejskim, niemniej jednak idea nie była wcześniej wdrażana w tak dużych miastach.

W całej Europie, kilka mniejszych miast testowało takie rozwiązanie już pod koniec lat dziewięćdziesiątych, np. niemiecki Templin, francuskie miasta Châteauroux i Aubagne - w miastach tych zaobserwowano znaczny wzrost podróży transportem zbiorowym po zniesieniu opłat za przejazdy. Jednym z miast, które również zdecydowało się na wdrożenie takiego działania było Hasselt w Belgii. Po tym jak wprowadzono tam darmowy transport autobusowy w 1997 r., liczba przejazdów wzrosła ponad dziesięciokrotnie. Jednak w obliczu problemów budżetowych, miasto przywróciło opłaty w wysokości 0,60€, z pozostawieniem przywileju darmowych przejazdów młodzieży i seniorom. Z początkiem 2015 roku idea miała zostać wprowadzona również w litewskim Skoudas. Władze miasta mają nadzieję na ożywienie mało popularnej lokalnej sieci autobusowej. Obecnie usługa nie przynosi zysków i jest w dużym stopniu finansowana ze środków gminnych.

Zarówno w Polsce, jak i na świecie, darmowy transport najlepiej sprawdza się w małych miastach. W Polsce darmowe przejazdy transportem zbiorowym wprowadzono w kilku miastach. Rozwiązanie funkcjonuje w Żorach (woj. śląskie), Gostyniu (woj. wielkopolskie), Nysie (woj. opolskie), Ząbkach (woj. mazowieckie), Olkuszu i przyległych gminach (woj. małopolskie), Lubinie (woj. dolnośląskie). Wprowadzenie darmowych przejazdów rozważa też Jastrzębie-Zdrój czy Pruszków.

Wymienione miasta zastosowały rozwiązanie w różnym zakresie. Olkusz, Bolesław, Bukowina oraz Klucze (tworzące związek komunikacyjny) stosują bezpłatne przejazdy transportem zbiorowym dla kierowców posiadających dowód rejestracyjny swojego samochodu. Ząbki zaproponowały darmowy transport dla wszystkich zameldowanych mieszkańców, zaś w Żorach poruszać się mogą w ten sposób wszyscy podróżni, łącznie z przyjezdnymi.

[zdjęcie tytułowe: © Petair - Fotolia.com]

  • Brak komentarzy
lub zaloguj się przez: