Trolejbusem z Dąbrowy do Sopotu
Przez krętą serpentynę na ulicy Sopockiej... trolejbusem? Tak, to możliwe – potwierdził to poniedziałkowy pierwszy przejazd nowym Trollino 18 na bateriach. Na trasę linii 181 łączącej Gdynię z Sopotem oficjalnie trafia pierwszy pojazd napędzany energią elektryczną. Zmianę odczują przede wszystkim pasażerowie, bo będzie ciszej i bardziej komfortowo, a ponadto ekologicznie.
Z pętli w gdyńskich Kaczych Bukach wystartował symboliczny, pierwszy przegubowy trolejbus linii 181. To zupełna nowość – nowoczesny Solaris Trollino 18 łączy Dąbrowę i Karwiny z Sopotem, przemierzając górzysty i kręty odcinek ulicy Sopockiej. Co najciekawsze, trolejbus pokonuje tę część trasy na bateriach, które po drodze ładują się m.in. dzięki rekuperacji, czyli odzyskiwaniu energii z hamowania.
Początek elektryfikacji
Inauguracyjnym kursem do użytku na linii 181 został wprowadzony pierwszy „trajtek", natomiast samo wydarzenie to jest początkiem szerszego procesu elektryfikacji linii 181.
- Linia 181 funkcjonuje na mocy porozumienia międzygminnego zawartego przez Gdynię i Sopot. Dzięki ścisłej współpracy obu samorządów wdrażane jest właśnie innowacyjne przedsięwzięcie integracyjne, wydatnie poprawiające komfort podróżowania – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki. - Trolejbus nie emituje bowiem spalin, a poziom emitowanego przez niego hałasu jest kilkukrotnie niższy od hałasu generowanego przez silniki spalinowe autobusów – dodaje wiceprezydent.
- Chcemy systematycznie zwiększać tabor elektryczny z kilku powodów. Wspólnie z Gdynią wspieramy elektromobilność. Bardzo ważna jest dla nas jakość powietrza, ważne są działania proekologiczne, a temu służą między innymi elektryczne trolejbusy. Co najważniejsze, pojazdy są nowe i mam nadzieję, że będzie się państwu dobrze nimi podróżowało - mówił podczas pierwszego przejazdu Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Baterie dają moc na trudny odcinek
To najważniejsze zalety w stosunku do wcześniej eksploatowanych na tej linii autobusów spalinowych – pasażerowie odczuwają mniejszy hałas wewnątrz pojazdu, mogąc swobodnie rozmawiać. Ponadto, szczególnie na leśnym odcinku Sopockiej, cichy i zeroemisyjny silnik jest mniej szkodliwy dla okolicznej natury. Sam przegubowy trolejbus bez problemu radzi sobie natomiast z wymagającym odcinkiem.
- Baterie z powodzeniem pozwalają na pokonanie aż 40 kilometrów poza zasięgiem sieci trakcyjnej. Odcinek na linii 181 jest kilkukrotnie krótszy, stąd nawet przy najtrudniejszych warunkach drogowych i przy silnym mrozie trolejbus da radę przejechać ten odcinek na baterii - zapowiada Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM Gdynia. - To linia, która w najszybszy możliwy sposób, serpentynami, łączy gdyńską Dąbrowę, Wielki Kack i Karwiny z Sopotem. Jeździ na niej 7 autobusów, dzisiaj pierwszy z nich zostaje zastąpiony trolejbusem przegubowym. To swego rodzaju testy, po nich okaże się, czy kolejne autobusy będą zastępowane trolejbusami. Jestem jednak przekonany, że ten eksperyment zakończy się sukcesem – zapewnia.
Od 25 lat z Dąbrowy do Sopotu
Sama linia 181 jest stosunkowo młodym połączeniem – uruchomiono ją dokładnie 3 stycznia 1994 roku. Początkowo zaplanowano tylko 10 par kursów, obsługiwanych jednym, krótkim autobusem kursującym od godz. 5:56 do 17:20, tylko w dni powszednie. Linia miała stanowić kontrofertę transportu zbiorowego dla samochodów osobowych w przejazdach pomiędzy Dąbrową, Wielkim Kackiem i Karwinami a Sopotem.
Okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Już po czterech miesiącach od jej uruchomienia, skierowano na nią drugi autobus, a liczba kursów została zwiększona. Aktualnie na linii 181 zaplanowano 63,5 pary kursów w dniu powszednim, a jednocześnie obsługuje ją 7 autobusów. W godzinach 7-18 niemal wszystkie kursy wykonują pojazdy przegubowe.
Autor: K. Złoch
Źródło: gdynia.pl
Komentarze